Msza w teatrze
Artur Żmijewski, artysta sztuk wizualnych, pije do Artura Żmijewskiego - aktora.
Poniekąd. Przenosząc mszę na scenę Teatru Dramatycznego, uświadamia nam, że duchowni, Kościół, katolickie rytuały obecne są już wszędzie: w naszym życiu publicznym, szkołach, instytucjach, telewizyjnych serialach takich jak "Ojciec Mateusz", gdzie główną rolę księdza detektywa gra Żmijewski, aktor. Nie ma ich tylko w teatrze.
Żmijewski, artysta, zamierza odtworzę tam mszę świętą z całym pietyzmem, bez żadnych kpin czy komentarzy, 1:1. W role kapłana i kleryka wcielą się aktorzy: Piotr Siwkiewicz i Krzysztof Ogłoza. Pomysł, jak wspomina Żmijewski, narodził się podczas żałoby narodowej po katastrofie smoleńskiej, kiedy teatry zamknięto. Bo aktorzy milczą w takich sytuacjach, nie mają potrzeby zabierania głosu. "Msza"'będzie więc też pytaniem, na ile sztuka może wpływać na rzeczywistość, być donośnym głosem w debacie publicznej. Czy tylko religijny rytuał jest w stanie wyrazić ból wspólnoty, zadumę i radość? Może teatr też jest odpowiednim do tego miejscem? Ciekawe jest również, jak zareaguje publiczność. Czy przyzwyczajona do określonych zachowań, wstawać będzie z miejsc, klękać, wypowiadać słowa modlitwy? A może zareaguje zupełnie inaczej?